wtorek, 26 stycznia 2016

24.01.16 Dziennik- Towarzysko

Hej ;)
Dzień jak zwykle, tyle że niedziela.
Klasycznie rozpoczął się od ogarnięcia się i śniadania. A później nuda aż do obiadu.
Po obiedzie wyjazd na kawę do mamy a od mamy na imieniny bratowej. No tam już trochę zeszło.

Co do samopoczucia to od środy czyli od dnia rezygnacji z programu leczenia COPAXONE jest mi jakby lżej psychicznie przynajmniej.Czy fizycznie raczej nie.
Żałuję tylko i zły jestem na siebie, że zgodziłem się na udział w programie. Nic dobrego z tego nie wynikło jednak wprost przeciwnie. Fakt na początku rzut opóźnił się o 2 miesiące, kolejny rzut wystąpił po dwóch latach, następny po roku a kolejny już dwa razy w roku. Jednak wolałem jak byłem na lżejszej artylerii. Konkretnie brałem Deksametazon raz w roku przez miesiąc.
Na tych sterydach było trochę problemów z jedzeniem i piciem ponieważ trzeba było trzymać dietę bezsolną. Wierzcie mi nie jest to łatwe ponieważ sól jest we wszystkim. Począwszy od chleba kończąc na wodzie kranówce tak zwanej.
Powiecie niemożliwe a ja powiem a jednak. Soli przy tych sterydach nie wolno spożywać w pokarmach ponieważ włącza się czkawka i to dosłownie co chwilę albo ciągle non stop. Komicznie to wygląda ale jest męczące. I wiem, że w wodzie kranówce też jest jakiś związek z solą ponieważ po wypiciu myślałem że zejdę z tego świata. Tak mnie męczyła czkawka.
Obecnie czy tam gdzieś we Wrocławiu w kolejce na leki drugiego rzędu czyli już najsilniejszą artylerie ale też mega szkodliwą nie wiem czy się zdecyduję na te leki. Ogólnie nie chcę ich brać.

Chciałem mieć dietę warzywną ale jakoś to nie wychodzi ze względów finansowych. Niby warzywa nie są drogie ale jednak trzeba je kupić. Jestem jakby na osobnej diecie. Dzieciaki chcą jeść coś innego, standardowe jedzenie. Ja muszę jeść warzywa i mięcho. Mięso ponieważ ma naturalne tłuszcze potrzebne do spalania. Może coś teraz pokręciłem bo nie jestem dietetykiem. W każdym razie zostałem z  samym mięsem a czuję że zaczynam tyć. Dodatkowo problem z wypróżnianiem się ponieważ idę na kibelek po ośmiu dniach. Raczej po odstępie ośmiu dni  przyznacie sami że coś jest nie tak.
W środę też pytałem mojej doktor jak przeprowadzała mi badanie w związku z programem czy może mi wypisać skierowanie na tomograf. Powiedziała że ona nie, chirurg może. 
I tym właśnie sposobem umówiłem się z chirurgiem na luty. Ma być wizyta połączona z badaniem USG jamy brzusznej. Muszę sprawdzić co z moją przerośniętą prostatą a konkretnie chcę wiedzieć czy się nie powiększa. A co do tomografu na który skierowanie ma wystawić chirurg, chodzi o to żeby sprawdzić co się dzieje z guzem w nadnerczu.
Tu macie jeszcze link z preparatem zapobiegającym łysieniu:
http://nplink.net/ZpZDPVlq  
Wersja anglojęzyczna:
http://nplink.net/oT0pAHbs
Na dziś to wszystko Kochani. 
Zapraszam jutro.
Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate