czwartek, 7 stycznia 2016

07.01.16-1 cd Dziennik- powtórka z ROZRYWKI

Witajcie ponownie tym razem przed północą.

Mam do Was ogromną prośbę, klikając w poniższy link pomagacie mi samodzielnie zarabiać, uwierzyć że mogę sam zdobyć parę groszy mimo kiepskiej formy: 
http://nplink.net/qVlpOcdP  
 
Piszę do Was propos stwardnienia rozsianego. Mianowicie tak zwana tytułowa powtórka z rozrywki. Czyli kontynuacja tego bólu twarzy o którym pisałem wczoraj może przedwczoraj. W każdym razie do trzech dni nie dalej. Wystąpił wtedy ból twarzy, nie bardzo wiedziałem gdzie się zaczął ale teraz już wiem.
Dziś tak mniej więcej ok. godziny 17:30 zaczęło boleć mnie prawe oko. Tam gdzieś w głębi w sumie to za okiem, z tyłu ten ból się zaczął.
Powiem Wam nie do opisania jest to doświadczenie. Zaczął się, nie wiem jak to nazwać, niby taki tępy ten ból. Tak jakby coś zgniatało nerw wzrokowy albo on próbował wypchnąć oko na zewnątrz, no coś mega strasznego. Niby nic wielkiego. Głowa masakrycznie bolała, prawa górna ćwiartka od nosa aż po ucho. Zaczęło się tylko za okiem później przeszło do dolnej szczęki gdzieś zęby bolały do połowy, konkretnie dziąsła.
W kulminacyjnym momencie bólu nie potrafiłem opanować kataru ani łez. Katar leciał ale tylko z prawej dziurki nosa, łzy także z prawego oka. To nie były łzy kropla po kropli tylko to tak mniej więcej jakby ktoś kran odkręcić. Gdzieś tam za okiem, z tyłu całego oka, na całej szerokości ciekły mi łzy. Można przyrównać to do wodospadu.
Jestem ciekawy czy bym zemdlał z bólu gdybym nie wziął tabletki. Połknąłem Ibuprom Max, jedną tabletkę. Jak już zaczęła działać to ból zaczął stawać się taki do zniesienia ale i tak musiałem się pilnować żbym gwałtownie się nie ruszyć, nie drgnąć. Szukałem pozycji w której najmniej boli. Oczywiście ułożenia głowy. Nie mogłem na pewno leżeć musiałem usiąść.
Ból faktycznie zesłabł po tabletce tak mniej więcej po 15 minutach może 20 zaczęło być lżej. Chociaż dalej nie chciał całkowicie zniknąć,wręcz przeciwnie czułem że chce się nasilić ponownie. Wówczas połknąłem drugi Ibuprom Max. Po drugiej tabletce jeszcze szału nie było ale już się dało funkcjonować bo ból odpuszczał. Nie chcę się tego bólu. Podobno nawet głos miałem inny.
Teraz jest jakieś 7 godzin od wystąpienia bólu, tabletki powinny jeszcze działać. Zastanawiam się czy ból w nocy znów do mnie nie przyjdzie bo będę miał problem zejść z piętra na dół.
Ale może będzie dobrze, muszę być dobrej myśli.
Powiem Wam też że jestem gościem optymistycznie nastawionym. Chociaż ostatnio tak coraz częściej mi tego optymizmu brakuje. Zobaczymy jakie będzie wsparcie bliskich znajomych. 
Takie wsparcie jest bardzo ważne.
Teraz mamy godzinę 23:55 tak późno jeszcze wpisu nigdy nie robiłem. Właściwie to mogę powiedzieć że dopiero teraz kończę dzisiejszy wpis. Zatem na dziś to koniec. 
Życzę Wam udanej nocy, spokojnej przede wszystkim. 
Pozdrawiam i zapraszam jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate