poniedziałek, 16 października 2017

16.10.2017 Filmik

Witajcie

Dziś będzie u mnie rechabilitantka, i w sumie sie ciesze z tego powodu pomimo że będę zajechany po ćeiczeniach. Dlatego też powinienem sie  bać.
No plecy po pierwszej rechabilitacji i po przeprostach konkretnie bola w odcinku lędźwiowym, choć niewiem czy to akurat wina przeprostów czy wina tego jak chodze.

Nagrałem krótki filmik aparatem fotograficznym, 
szału fen filmik nie zrobi no chyba że będę jako atrakcja.
I to nie dlatego że chodze jak chodzę ale dla tego że wystaje mi kieszeń 
wywróciła się jak wyjąłem aparat z kieszeni by go ustawić.
Wystającą kieszeń zobaczyłem dopiero na filmiku :(

Na filmiku zrobiłem 110 metrów, czyli 10 długości wewnątrz domu.



No i chyba muszę zmniejszyć ten filmik lub nagrac inny.

Wracając zaś do rechabilitacji to zdaje się że przynosi ona zamierzony skutek.
Dlaczego tak pisze?

Poniewaz łatwiej mi sie wyprostować i utrzymać tą pozycje.
A to napawa mnie optymizmem i zaczynam wierzyć że będą ze mnie luzie jeszcze
ze  wszystko jest możliwe 

Znajdźcie dobrego rechabilitanta rechabilitantke
I poświęćcie się ćwiczeniom bez reszty

Jak moja rechabilitantka się zgodzi to będę nagrywał swoje zmagania dla was.
A nóż widelec sie przyda?

Tymczasem pozdrawiam was serdecznie życzac
Miłego Popołudnia 

wtorek, 10 października 2017

10.10.2017 kolejna godzina

Cześć kochani,

Kolejna godzina rehabilitacji za mną.
I muszę wam powiedzieć że było ok. Powtarzalismy niektóre ćwiczenia które były na wcześniejszej rehabilitacji albo raczej na wcześniejszym spotkaniu.
Znam tylko różnicą że podobno teraz wychodziły mi rewelacyjnie a nie jak poprzednio. Tylko jak ja to mówię dupy to to nie używało po do doskonałości To jeszcze daleka droga. Ale jak to mówi pani Agata wczorajsze zajęcia zajęcia z przed tygodnia to już dzień do nocy.

Dostałem na koniec zadanie domowe co mam ćwiczyć przez kolejny tydzień.
Oczywiście w tym tygodniu pomiędzy spotkaniami z rehabilitantką też miałem zadanie domowe ale o tym chyba już pisałem.
Tym razem to dokładnie to samo zadanie domowe z tym że utrudnione trochę.
Ćwiczenia które mogą wykonywać moją wzmocnić brzuch a konkretnie powłoki brzuszne.
Czyli jak to mówią kiedyś miałem kaloryfer Teraz mam bojler, na ćwiczenie ma spowodować że ten bojler będzie znikał

Nie wiem czy się chwaliłem też że wagon tydzień temu się ważyłem i waga mi pokazała 89 kg
Powiem wam że to całkiem niezły osiągnięcie jak na mnie Nie spodziewałem się bo wcześniej jakieś dwa trzy tygodnie ważyłem 92 kg
Czyli waga mi schodzi około kilograma tygodniowo.
Choć jak znam życie to ona wiecznie schodzić nie będzie w końcu zostanę szczypiorkiem :D

W sumie to jest to pocieszające ponieważ nie dalej niż 3 miesiące temu ważyłem 96 kilogramów.

Tak podejrzewam że waga przez to idzie mi w dół że przyniosłem się z kuchni do pokoju z komputerem i teraz do lodówki mam z 10 M jak nic ale mam trochę problem z chodzeniem to może to jest przyczyną chudnięcia.
Główną przyczyną jest oddalenie się od lodówki którą miałem za plecami

W sumie zaczynam znowu pisać o pierdołach dlatego się już pożegnam do usłyszenia wkrótce

Pozdrawiam

środa, 4 października 2017

04.10.2017 Mile zaskoczenie

Hej,
Dawno nie pisałem , ostatnio wczoraj.
Wspominałem wam o nowej rechabilitantka?
Skubana zrobiła na mnie wrażenie i nie tylko urodą ale przede wszystkim umiejętnościami.
Inteligentna, uśmiechnięta, żartować potrafi, jest twarda i nieugięta, uparta.
Mogę o niej tak cały czas.
Ale jeśli ktoś myśli że zgłupiałem lub zgłupieje dla  niej, albo prościej że rozum stracę to jesteście w błędzie.

Ogólnie pani Agata podobnie zresztą jak wcześniejsza moja rechabilitantka nie tylko jest rechabilitantką ale także masażystką.
W sumie panią Agatę poleciła mi wcześniejsza moja rechabilitantka , szkoda tylko że tak późno, ale jak to mówi przyslowie: LEPIEJ PÓŹNO NIŻ WCALE.

W SUMIE 4 GODZINY ZA NAMI, byłem ciekawy czy się przekonam do niej i o dziwo już moje pierwsze wrażenie było zaskakująco pozytywne.

Już podczas masażu moich nóg przekonałem się do pani Agaty. I
Zna się na masażu , pełen profesjonalizm.
Da się lubieć tę panią. Drugie spotkanie masaż pleców i ćwiczenie z użyciem PNF, i
Wczoraj już czwarta godzina w ciągu 3 tygodni, skupiona na mordowaniu mnie ale i na chwaleniu moich osiągnięć podczas gimnastyki. Usłyszałem że rechabilitantka jest pozytywnie zaskoczona jak sobie świetnie radzę z ćwiczeniami.
W sumie nie myślałem że będę aż tak obolały zwłaszcza po przeprostach bo dziś odcinek lędźwiowy mnie strasznie boli.

Na zakończenie dostałem proste acz kolwiek męczące ćwiczenie na którym mam się skupiać i ćwiczyć do następnego spotkania.

Opinie moja na temat rechabilitantka podziwiają znajomi którzy też się masowała,
Oni także są zachwyceni jakością usługi masażu

Na dziś to wszystko
Pozdrawiam

wtorek, 3 października 2017

03.10.2017 Dwa lata i cisza

Hej ;)

Jak zauwazyliście  dawno nic nie pisałem .
Muszę się wam pochwalić że mineło juz dwa lata od ostatniego rzutu który posadził mnie na wózku
ale o rzucie nie beę sie rozpisywał ponownie . Jeśli chcecie sobie poczytać na ten temat to cofnijcie się do września 2015 roku.

Napewno powiem wam że się cieszę i raczej nie mam lęku nie boje sie że rzut może wystapić .
Rok temu chorobiwie wręcz starałem sie dostrzec ewentualne zmiany świadczące o tym że zaczyna się rzut, w tym roku już bez sprawdzania i bez lęku.
Rzutu nie mam i nie było, ale mam wrażenie w odniesieniu do mojego stanu funkcjonowania z przed 3 lat przed rzutem , 

Kondycja zaś po rzucie z tą obecna  zdaje sie byc nieco gorsza.
Faktycznie mam wrażenie że Wersja rzutowo remisyjna zmieniła sie we wtórnie postępujacą ( dla niewtajemniczonych to taka wersja SM w której stan zdrowia pogarsza się bezprzerwy , czyli choroba spokojnie postępuje)


I  z zupełnie innej beczki a raczej inna sprawa towcześniejsza rechabilitantka przestała mnie owiedzać z powodów osobistych , ostatni raz była w lutym 2017.
Obecnie od 2 tygodni mam inną rechabilitantke o  której tez moge mówić tylko w sMYCH SUPERLATYWACH.


Póki co to rozmasowała mi nogi i plecy,
no i też zaczęliśmy ćwiczenia metodą PNF
oprucz tego sam też ćwiczę 5 dni w tygodniu a 2 dni daje odpocząć mięśniom.

Na dziś to na tyle 
do usłyszenia wkrótce ,

Pozdrawiam

Translate