poniedziałek, 16 października 2017
16.10.2017 Filmik
wtorek, 10 października 2017
10.10.2017 kolejna godzina
Cześć kochani,
Kolejna godzina rehabilitacji za mną.
I muszę wam powiedzieć że było ok. Powtarzalismy niektóre ćwiczenia które były na wcześniejszej rehabilitacji albo raczej na wcześniejszym spotkaniu.
Znam tylko różnicą że podobno teraz wychodziły mi rewelacyjnie a nie jak poprzednio. Tylko jak ja to mówię dupy to to nie używało po do doskonałości To jeszcze daleka droga. Ale jak to mówi pani Agata wczorajsze zajęcia zajęcia z przed tygodnia to już dzień do nocy.
Dostałem na koniec zadanie domowe co mam ćwiczyć przez kolejny tydzień.
Oczywiście w tym tygodniu pomiędzy spotkaniami z rehabilitantką też miałem zadanie domowe ale o tym chyba już pisałem.
Tym razem to dokładnie to samo zadanie domowe z tym że utrudnione trochę.
Ćwiczenia które mogą wykonywać moją wzmocnić brzuch a konkretnie powłoki brzuszne.
Czyli jak to mówią kiedyś miałem kaloryfer Teraz mam bojler, na ćwiczenie ma spowodować że ten bojler będzie znikał
Nie wiem czy się chwaliłem też że wagon tydzień temu się ważyłem i waga mi pokazała 89 kg
Powiem wam że to całkiem niezły osiągnięcie jak na mnie Nie spodziewałem się bo wcześniej jakieś dwa trzy tygodnie ważyłem 92 kg
Czyli waga mi schodzi około kilograma tygodniowo.
Choć jak znam życie to ona wiecznie schodzić nie będzie w końcu zostanę szczypiorkiem :D
W sumie to jest to pocieszające ponieważ nie dalej niż 3 miesiące temu ważyłem 96 kilogramów.
Tak podejrzewam że waga przez to idzie mi w dół że przyniosłem się z kuchni do pokoju z komputerem i teraz do lodówki mam z 10 M jak nic ale mam trochę problem z chodzeniem to może to jest przyczyną chudnięcia.
Główną przyczyną jest oddalenie się od lodówki którą miałem za plecami
W sumie zaczynam znowu pisać o pierdołach dlatego się już pożegnam do usłyszenia wkrótce
Pozdrawiam
środa, 4 października 2017
04.10.2017 Mile zaskoczenie
Hej,
Dawno nie pisałem , ostatnio wczoraj.
Wspominałem wam o nowej rechabilitantka?
Skubana zrobiła na mnie wrażenie i nie tylko urodą ale przede wszystkim umiejętnościami.
Inteligentna, uśmiechnięta, żartować potrafi, jest twarda i nieugięta, uparta.
Mogę o niej tak cały czas.
Ale jeśli ktoś myśli że zgłupiałem lub zgłupieje dla niej, albo prościej że rozum stracę to jesteście w błędzie.
Ogólnie pani Agata podobnie zresztą jak wcześniejsza moja rechabilitantka nie tylko jest rechabilitantką ale także masażystką.
W sumie panią Agatę poleciła mi wcześniejsza moja rechabilitantka , szkoda tylko że tak późno, ale jak to mówi przyslowie: LEPIEJ PÓŹNO NIŻ WCALE.
W SUMIE 4 GODZINY ZA NAMI, byłem ciekawy czy się przekonam do niej i o dziwo już moje pierwsze wrażenie było zaskakująco pozytywne.
Już podczas masażu moich nóg przekonałem się do pani Agaty. I
Zna się na masażu , pełen profesjonalizm.
Da się lubieć tę panią. Drugie spotkanie masaż pleców i ćwiczenie z użyciem PNF, i
Wczoraj już czwarta godzina w ciągu 3 tygodni, skupiona na mordowaniu mnie ale i na chwaleniu moich osiągnięć podczas gimnastyki. Usłyszałem że rechabilitantka jest pozytywnie zaskoczona jak sobie świetnie radzę z ćwiczeniami.
W sumie nie myślałem że będę aż tak obolały zwłaszcza po przeprostach bo dziś odcinek lędźwiowy mnie strasznie boli.
Na zakończenie dostałem proste acz kolwiek męczące ćwiczenie na którym mam się skupiać i ćwiczyć do następnego spotkania.
Opinie moja na temat rechabilitantka podziwiają znajomi którzy też się masowała,
Oni także są zachwyceni jakością usługi masażu
Na dziś to wszystko
Pozdrawiam