wtorek, 28 lutego 2017

28.02.2017 Znowu dłuższa przerwa

No cześć Kochani! :)

Dawno mnie znowu nie było.
Jutro kontrola we Wrocławiu w poradni SM, raczej jestem spokojny.
Ciekawy jestem co powie pani doktor, czy w ogóle coś powie, czy znowu będzie zdziwiona.
Nie pisałem do Was bo w sumie nie było o czym pisać. Ciągła, codzienna gimnastyka, jakieś zajęcia...

Fakt jest taki że martwi mnie to, że wciąż boli mięsień prawego uda znaczy lewego bo po lewej stronie, chodzi o mięsień czworogłowy. Raz boli mocniej, raz słabiej ale wciąż boli.

Powiem Wam że pocieszające jest to, że sam czuje że jest lepiej ze mną i z moją kondycją.
Zdecydowanie lepiej chodzę, dłużej wytrzymuję zmęczenie.
Też mi ktoś powiedział ostatnio że jestem silniejszy i takie właśnie słowa motywują.
Dają ogromną siłę! No i wiara też czyni cuda.
Zresztą na potwierdzenie tej tezy, że jestem silniejszy mam też dowód.
A mianowicie jak wcześniej chodziłem w domu o kulach (chodzi o te moje spacery na odległość 700 metrów, starczyło 76 długość domu) tak teraz zrobiłem 450 metrów bez pomocy KUL! :D
To jest sukces! Sam jestem z siebie zadowolony.
Swoją drogą cokolwiek robię staram się nie męczyć, nie robić na siłę ćwiczenia czy chodzić.
Wszystko zgodnie z zaleceniami mojej rehabilitantki, której w sumie już nie widziałem ze trzy miesiące ponieważ trochę brak kasy, no nie trochę ale bardzo brak kasy na rehabilitację.
Mam nadzieję że to się wkrótce zmieni.
Oczywiście rada by się nie przemęczać jest od rehabilitantów ze szpitala w Grębaninie.
Tam też zrobiłem ćwiczenia bardziej intensywne na mięśnie pleców, pośladków, głównie ud.
Może dlatego lepiej chodzę.
Leków nie biorę chwilowo jedynie Rutinacea dwie tabletki dziennie.
Witaminy D3 też nie mam w tej chwili, podobnie jak K2.
Dieta też mocno kuleje. Mam na myśli papki warzywne.
Sam się dziwię że minęło półtorej roku od rzutu, który mnie chwilowo posadził na wózku...
Od tego czasu nie miałem rzutu, przynajmniej wyraźnego. No nie zauważyłem bynajmniej takiego.
W sumie to regularnie sprawdzam czy mam rzut w trzech ćwiczeniach, po których nie widać że mam rzut.
Ciekawi mnie jednak wizyta u Pani doktor a właściwie co ona powie o stanie zdrowia.
Na pewno muszę wziąć skierować na tomograf jamy brzusznej, żeby sprawdzić jak wygląda mój guz w nadnerczu. Czy się zmniejszył czy został wielkości jakiej był. 
No i jeszcze gruczoł krokowy trzeba zbadać albo w tomografie albo USG i to konieczne. Niepokoi mnie fakt że prostatę mam powiększoną o 50%.
Więc może się nieco uspokoję po USG...

Na dziś to już wszystko Kochani mam nadzieję, że to moje pisanie nie ciągnie się jak flaki z olejem ale jak się człowiek wygada to jest mu lżej i dzień się nie dłuży.

Odezwę się po wizycie zatem do następnego razu. ;)

sobota, 11 lutego 2017

11.02.2017 Niepokój

Hej ;)

Tak dawno się nie odzywałem do Was...
Zmiana jaką zauważyłem to microsoft w końcu zrobił poprawki w oprogramowaniu  Windows  a mam konkretnie na myśli pisanie na klawiaturze z użyciem programu lupa.
Wiecie komputer mam od jakichś 8 lat i zaczynałem od Windows XP.
 KAŻDY PROGRAM MIAŁ BŁĄD TYPU KLIKANIA LITERKI Ł.
Działy się cuda z tą literką bo mało że się nie wpisywała to jeszcze lupę zwijało :(
Bez lupy nie było problemu z wpisywaniem tej literki.
Powiem że uprzykrzało mi to życie.
Od  pół roku mam najnowszy program a dopiero teraz błąd został naprawiony :)
BRAWO MICROSOFT!

A tak ogólnie to  mam mały problem ze sobą, z nogami.
Dokładnie z lewą, robi się sztywny staw  skokowy, nie funkcjonuje właściwie, stopa nie chce się za bardzo unosić w górę.
Całe nogi też robią się sztywne.
Podejrzewam rzut choroby w najgorszym razie,
w najlepszym może to być niewłaściwa pozycja przy biurku.
 Po gimnastyce nogi nie są takie sztywne jedynie w stawie skokowym ta stopa nie unosi się ku górze.

Wątpliwości  rozwieje we Wrocławiu w poradni SM za 3 tygodnie.
No chyba że będzie się problem nasilał to  szybciej wyląduję w Kępnie.

W ogóle dzień dzisiaj mam jakiś zdecydowanie słabszy, to martwi! :/

Poza tym wszystko bez zmian.
Codziennie gimnastyka przed południem a do wieczora monotonia.

Na dziś to wszystko.

Pozdrawiam.

Translate