czwartek, 7 stycznia 2016

07.01.16 Dziennik - Zła forma

Hej :)
Jak się obudziłem nic nie wskazywało na to że będę w takiej kiepskiej formie. W ogóle złe samopoczucie ból pleców, słabe nogi coś okropnego. 

Mam do Was ogromną prośbę, klikając w poniższy link pomagacie mi samodzielnie zarabiać, uwierzyć że mogę sam zdobyć parę groszy mimo kiepskiej formy: 
http://nplink.net/qVlpOcdP 
Jeszcze dziś gimnastyka przede mną choć nie wiem czy dam radę.
Ale od początku. Wstałem godzina ósma potem wprost do centralnego dołożyć i ogarnąć burdel wokół pieca.
Chyba robiąc porządek z popiołem trochę się zajechałem. Może dlatego jestem teraz jaki jestem.
Ogarnąłem popiół, dołożyłem drewna, miału. No i miałem nadzieję że się rozpali bo w sumie już prawie wygasło. Udało się! :) Cały dzień w sumie miałem gimnastykę wędrując po schodach tam i z powrotem. Za każdym razem czyli raz na godzinę. No i wędrówki po piwnicy po opał by dołożyć. 
Na śniadanie dziś warzywa, obiad mięcho raptem dla krasnala do tego wszystkiego szykuję sobie właśnie ryż. Obiad albo podwieczorek jak kto woli to nazwać a do ryżu będzie rosół.
Co do kolacji to jeszcze nie wiem co będzie ale zdaje się że wątróbka z cebulką smażona na smalcu, samo zdrowie.
Dziś w Lidlu była nowa promocja czy oferta jak oni tam to nazywają, wszystko jedno. W każdym razie w Lidlu były dziś sprzęty sportowe albo do fitnessu może to to samo. W każdym razie siostrzyczka Kasia kupiła mi piłkę o średnicy 60 centymetrów. Na piłce będę ćwiczył mięśnie pleców, bardziej stabilizował. Mądre urządzenie a takie proste. Choć kiedyś strasznie bawiło nie pomyślałem że może przywracać ludziom zdrowie w pewien sposób.
Na dziś to byłoby wszystko zapraszam Was jutro może będzie lepiej.
PS. Dziś przyjedzie koleś, serwisant do pralki. Wow, minęło dopiero 3 tygodnie od zgłoszenia awarii.
W końcu będzie można normalnie przejść w łazience bo jak na razie nie da rady...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate