czwartek, 18 lutego 2016

17.01.16 Dziennik- Wyjazd


Hej Kochani :)
A więc tak, dziś standardowo wstałem o godzinie szóstej rano. Problem trochę miałem z utrzymaniem równowagi ponieważ odezwały się zatoki.
Kawa, śniadanie mało profesjonalne ale mięsne czyli prawie zdrowe ponieważ to zjadłem kabanosy.
Następnie wstawiłem wodę na makaron do spaghetti i w międzyczasie zabrałem się za sprawdzanie poczty email oraz jedną partyjkę pasjansa. Kurczę coś nie mam szczęścia by nabić więcej punktów ostatnimi czasy, jest problemem przekroczyć 400.
Ale wróćmy do rzeczowego wyjazdu.
W sumie to mówiłem by zdążyć się ogarnąć do przyjazdu siostry.
Jechaliśmy do Wrocławia. Właściwie siostra miała do załatwienia swoje sprawy a ja zabrałem się przy okazji załatwić swoją sprawę. Mianowicie musiałem zamknąć rachunek oszczędnościowy.
Ogólnie pojechaliśmy do placówki tam gdzie byłem ostatnio ale i tak musieliśmy znaleźć to na mapie, ulice i tak dalej bo trochę Wrocław znam ale nie tak dobrze.
Ostatecznie dotarliśmy pod wskazany adres ale okazało się że placówkę zamknięto lub przeniesiono.
No to dalej jak to mówią: heja banana. Dobrze że telefony mają przeglądarki, internet. Wyszukałyśmy znowu Bank w internecie a konkretnie to adres i ruszyliśmy.
Tym razem trafiony, udało się.
Tylko co wyszedłem z auta, wziąłem Marzenkę (kulę) do ręki i ruszyłem do banku.
Wyobraźcie sobie widzę drzwi no to idę. Przynajmniej tak mi się wydawało że to drzwi, tylko nie miały klamki ale co tam, do odważnych świat należy. Wchodzę do wnęki nie ma klamki na drzwiach, mówię sobie że w takim razie pewnie automatyczne, drzwi się jednak nie otwierają. Pomyślałem kurde trochę siara, stoję w drzwiach, które nie chcą mnie do środka wpuścić.
W środku jednak nie widzę ludzi z obsługi.
No cóż nie ma się co przejmować za bardzo, obciach po mnie spłynął. Ruszyłem na poszukiwanie innego wejścia i znalazłem. Wówczas wszedłem i załatwiłem co chciałem.
Zajęło mi to może z 20 minut.
Wróciłem do auta. Siostra się mnie nie spodziewała, zajęta była studiowaniem jakichś wyników kwi. Pociągnąłem za klamkę, otworzyłem drzwi a Kasia niedługo wyskoczyła by ze skóry i w ogóle z auta tak się wystraszyła haha.
Po powrocie do domu, po południu trzeba było coś zjeść.
I tym razem niestety bardzo niezdrowo, zjadłem spaghetti w sosie bolońskim albo bolognese tak to właściwa nazwa.
Później  testowałem przeglądarkę a konkretnie serfowałem po internecie.
Młodzi przyszli ze szkoły też coś zjedli.
W domu tradycyjnie 15 stopni na termometrze...
Powiem Wam, że tym razem było mi zimno jak cholera.
Chciał nie chciał musiałem zejść do piwnicy rozpalić w piecu. Niestety bez przeszkód się nie obyło,
żeby rozpalić w piecu trzeba było najpierw zrobić porządek. Jak już ogarnąłem i zrobiłem ogień to była godzina 16:45 czyli ogarnięcie piwnicy zajęło mi prawie godzinę.
Jakoś też mnie rozłożyło w sensie, że miałem problem się utrzymać na nogach.
Jakoś już wyszedłem z piwnicy, nawet dotarłem do łazienki. Umyłem się i usiadłem w kuchni. Słuchałem jak się grzejniki rozgrzewają. Już było cieplej. I to w sumie od rozgrzewających się grzejników, było przyjemnie.
Zobaczcie jakie to sprytne urządzenie ten ludzki mózg. Mam na myśli podświadomość ponieważ dopóki w piecu się nie paliło i było 15 stopni to było mega zimno, ale że do podświadomości dotarło że w piecu się już pali to zrobiło się człowiekowi przyjemniej, jakoś tak inaczej.
Miałem zrobić też gimnastykę wczoraj ale odpuściłem. Rano nie było kiedy a po powrocie też nie za bardzo była szansa na gimnastykę no i wieczorem niestety zajechałem się ogarniając piwnice. Stwierdziłem że porządkowanie piwnicy potraktuj jako gimnastykę.
Powiem Wam też, że co do kolacji byłem mega głodny i znowu było niezdrowo. Nie pamiętam już nawet kiedy ale będzie ze 4 miesiące jak jadłem w domu chleb. Tym razem zjadłem z serem żółtym i szynką a później jeszcze z Nutellą.
Koło godziny 23:00 wziąłem sobie jeszcze kawałek kiełbasy.
Najgorsze było to że cały czas byłem głodny no i śpiący, pomimo że koło godziny 21:00 wypiłem jeszcze małą czarną.
Stwierdziłem że bezpieczniej i zdrowiej będzie jeśli się jednak położę do łóżka i zasnę.
Na dziś to już wszystko Kochani zapraszam Was jutro.

Pozdrawiam

P.S.

 Das Nahrungsergänzungsmittel Profolan enthält in seiner Zusammensetzung die Innovationsformel Grow3, die eine einzigartige Mischung aus Zinnkraut-Extrakt, Brennnessel und L-Zystein darstellt. Das Präparat basiert auf natürlichen Inhaltsstoffen, stimuliert effektiv den Haarwuchs und festigt deren natürliche Farbe.

Profolan ist eine vollkommende Neuheit auf dem polnischen Markt, direkt aus den Vereinigten Staaten, wo das Produkt sich großer Beliebtheit erfreut. Das Produkt dient vor allem für Männer, die mit dem Problem des Haarausfalls zu kämpfen haben, oder am Verlust und Schwächung der Haare leiden. Die effektive Wirkung der Grow3 Formel wurde dank klinischen Untersuchungen bestätigt.

Profolan ist auf natürlicher Basis entstanden, also ist es eine, für unseren Körper, sichere Substanz. Die tägliche Dosis ist ganz einfach- es reicht aus 2 Kapseln pro Tag während des Essens einzunehmen und dabei ein Glas Wasser zu trinken. Die zufriedenstellenden Effekte kommen schon nach 3 Monaten der regelmäßigen Verwendung!
 http://nplink.net/SPcZsqG6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate