poniedziałek, 15 lutego 2016

12.02.16 Dziennik- Tradycyjnie

Hej :)
Kolejny klasyczny poranek pobudka godzina szósta, odprawa dzieci do szkoły.
Śniadanie i kawa, sprawdzenie poczty email.
Jedna gra dla rozrywki konkretnie to pasjans.
Nauka angielskiego słówek. I włączyłem sobie jakiś film na cda.pl.
Tradycyjnie gimnastyka, która wyszła mi w sumie całkiem nieźle. 
Byłem z siebie zadowolony i muszę Wam szczerze powiedzieć że faktycznie coś się zmienia. 
Może to dzięki mojemu nastawieniu, może dzięki temu że ćwiczę.
De facto jestem silniejszy, dłużej daję rady schodzić bądź siedzieć.
Myślę że pozytywne myślenie, pozytywne nastawienie ma tutaj moc.
I niestety trzeba tutaj czegoś więcej niż pomyśleć sobie że dam radę. 
Wierzcie mi to nie jest takie proste
Tutaj trzeba jednak czegoś więcej. To mniej więcej tak jak już wcześniej wspominałem w którymś z postów ale też mówiła o tym Oliwia.
Jak ktoś chce to da radę. A ja chcę. Podobno mam zawzięcie na zdrowie a raczej by być zdrowym.
Mówi że są też ludzie którzy są i mają rehabilitację ale mają założenie że to rehabilitant odwala za nich robotę. Bo będzie im ruszał nogą czy ręką a to za mało. 
OK ale wracając do momentu gimnastyki. To po gimnastyce obrałem ziemniaki i przygotowałem do gotowania w sumie. Wstawiłem je o godzinie 13-tej.
Po obiedzie tradycyjnie TV, później trochę gier karcianych, później znowu TV.
Po godzinie 19:30 popatrzyłem na telefon a tu sąsiad dzwonił. Patrzę na SMS i widzę: "chodźcie". Tak też w sumie zrobiliśmy, poszły z nami też dzieciaki. Posiedzieliśmy do 22:00 a później jeszcze TV do 24:00 ale już w domu i łóżko.
Tu macie jeszcze link z preparatem zapobiegającym łysieniu:
http://nplink.net/ZpZDPVlq  
Wersja anglojęzyczna: 
http://nplink.net/oT0pAHbs 
Na dziś to już wszystko Kochani zapraszam Was do lektury jutro.
Pozdrawiam serdecznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate