piątek, 18 grudnia 2015

18.12.15 Dziennik-Znowu piątek

Hej :))
Znowu piątek i kolejny tydzień ciężkiego, męczącego odpoczynku za mną.
Od jutra a w sumie od dziś i od teraz bo jest godzina 15:00 mam trochę ponad dwa dni by nabrać sił na kolejne 5 dni trudów i znojów odpoczywania.
A tak poważnie to dzisiaj wstałem przed godziną 11:00. Może przez to tak mi zeszło ponieważ do godziny czwartej nad ranem nie potrafiłem zamknąć oka. Nie wiem co może być tego przyczyną. Może to że nie jestem zmęczony fizycznie, piernik wie.
Ale chociaż wstałem dzisiaj bez dziwnego uczucia, zawrotów głowy, ciężkiej głowy. Od kilku dni czuję że nie świrują mi zatoki. To na pozytyw.
Tradycyjnie rozpocząłem dzień od kawy i śniadania. No dziś było tak trochę na tłusto bo wciągnąłem mięcho. Może wczoraj zjadłem za dużo bo jakoś nie chce mi się jeść. Ani nie mam zamiaru się do tego zmuszać.
Inna bajka czekam na serwis który ma się zjawić dzisiaj do godziny 18 do pralki, bo ta ostatnio w niedziele oddała ducha. Znaczy jedno pranie zrobiła i umarła. Wszystkie kontrolki i nic nie świeci, nic nie działa. Nie wiem może jakaś płyta, może jakiś kabel się uparł że sprzęt jest na gwarancji więc mają przyjechać naprawić. Zobaczcie tylko jaka ironia losu. Sprzęt zakupiony listopad 2012 gwarancja podstawowa na 3 lata więc sprzęt oddał ducha w grudniu 2015 roku. Śmieszne ale prawdziwe. Gdyby nie dodatkowa gwarancja 200 zł na dodatkowe dwa lata pralka byłaby naprawiana za kasę. Zresztą zobaczymy co serwisanci wymyślą bo jestem w stanie uwierzyć, że pewnie trzeba będzie za naprawę zapłacić jak znam życie.
Sprzęt do którego mają przyjechać: pralka firmy Bosch. Ktoś powie porządna firma, raczej znana to powinna działać dłużej a tu masz babo placek.
Kiedyś miałem pralkę firmy Beko powiem Wam że miała filtr samoczyszczący, który się nie czyścił. Beznadziejnie z dostępem, dziwna zaślepka gumowa, którą założyć to była sztuka. W końcu się coś zepsuło. Raczej pralka, ciągle coś nie działało, masakra jakaś. Kuzyn mówi że w Niemczech głównie kupuje się Beko bo pralka jak się zepsuje to wymieniają na nową ponieważ te pralki nie są drogie. 
Ja nie lubię jak sprzęt jest awaryjny
Dzisiaj jeszcze gimnastyka przede mną i nauka chodzenia. Już próbowałem dzisiaj z kulami. Wziąłem sobie 2 kule i chyba jest wygodniej chodzić między kulami, podnosić nogę i stawiać odpowiednio stopy. Zobaczymy co z tego wyjdzie. 
Jutro wybieram się na kaweczkę i to nie z jedną kulą ale pójdę z obiema dla odmiany potrenować chodzenie. Właściwe chodzenie i stawianie nogi.
Wczoraj namierzyłem fajny blog propos zarabiania kasy okazuje się że można zarabiać pisząc posty. Nie wiem tylko jak się do tego załapać. Spróbuję napisać do tej dziewczyny, która pisze tego bloga. 
I która w ten sposób zarabia i to całkiem niezłą kasę. Poświęcę kilka godzin dziennie.
Zobaczymy co z tego wyjdzie czy dam radę, czy mam pojęcie o tym, czy nie będę musiał się dodatkowo uczyć czy szkolić.
Może to być fajna opcja na siedzenie w domu.
Na dziś to w sumie wszystko czym chciałem się podzielić.
Zapraszam Was jutro do odwiedzenia mojego bloga albo pismaka nie wiem co lepiej brzmi. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate