poniedziałek, 14 grudnia 2015

13.12.15 Dziennik- chyba ok

Siemanko kochani,
Tak mnie wita zawsze super znajoma ;))
Dzisiejszy dzień bez specjalnych ekscytacji .
Rano tradycja- śniadanie kawa.
Potem prysznic i wyjazd do mamy.
Tam obiad klasyczny niedzielny odrabianie lekcji z młodszym komandosem i dekorowanie pierników.
Po 15:00 pojechaliśmy na kawę do brata, to pierwsza wizyta chyba od chrztu Ignacego.
Urósł skubaniec 10 miesięcy skończył i 10 kg waży, skubaniec szybki jest i silny.
Koło 18:00 byliśmy w domu, położyłem się trochę by plecy mi odpoczęły i znowu zacząłem normalnie funkcjonować.
Tak propos funkcjonowania to dziś też było ok z chodzeniem do momentu aż nie wszedłem pod prysznic, trochę ciepłej wody na grzbiet i z prysznica miałem kłopot wyjść że o poruszaniu się nie wspomnę.
Na dziś to wszystko.
Zapraszam do mnie jutro.
Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate