sobota, 5 grudnia 2015

05.12.15 Dziennik - co za dzień

Hej :))
Pora na dzisiejszy wpis
Wstałem jakoś o 9 a raczej się obudziłem  bo wstałem o 10:00
I to z mega ogromniastym bólem głowy w sumie CAŁY dzień do dupy się czuje , noga mi odmawia posłuszeństwa a raczej odmówiła jak poszedłem na kaweczke do mojej CIOCIUNI ;)
TRADYCYJNIE KAWA NA ŚNIADANIE LECZ WŁAŚCIWIE KAWĄ ZAPIJAŁEM ŚNIADANIE
Posiedziałem ponad godzinę zjadłem Ibuprom i poszedłem  do domu, z powrotem już kłopotu nie było, tylko reszta dnia jakoś tak działa jestem rozdrażniony .

Dzisiaj jadłem regularnie i mniej śmieciowo.

Popołudnie w sumie było nudne, wieczorem kawa u szwagrostwa i  potem dom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate