czwartek, 3 grudnia 2015

03.12.15 Dziennik - jakoś to mizernie zaczyna wyglądać

Hej :)

Dzisiaj jak nigdy pisze z rana.
W sumie niewiele się do teraz wydarzyło poza kawą na śniadanie.

Mój  potencjalny szef zniknął, albo inaczej nie daje znaku życia.
Dzwonie do klientów bez umowy z gościem.
W sumie do pracy nie chodzę i mam mnóstwo czasu,
ale no nie mogę tracić czasu na nic niewarte dzwonienie.

Z innej pracy gość nawiązał kontakt, nie wiem czy CV mu się spodobało?
od 1 kontaktu z nim minął miesiąc  a już w piątek mam mieć umowę
gość brzmi z głosu ok , na razie mu ufam.

Co do dzisiejszego dnia to na razie bierze w łeb wszystko.
Odwiedziła mnie kuzynka i dostałem lenia , a na dodatek jest zimno.

Na chłodek zaradziłem , już jest ok.
Ogarnąłem jedzenie dla komandosów
Zapowiedziała się na dzisiaj jeszcze Oliwia - rehabilitantka ale ma jeszcze potwierdzić czy dotrze dzisiaj czy jutro
Fajnie :))

Poniżej foto mojego stanowiska pracy





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate