Hej :)
Jak by to powiedzieć w niedzielę się nie przeforsowałem
Tyłek podniosłem około 9:30
Szybka kawa, papki i pojechaliśmy do mamy.
Stamtąd do teściowej i dom.
To już w sumie był wieczór ja po 4 kawach , jakoś mi się spać nie chciało
Szybka kawa, papki i pojechaliśmy do mamy.
Stamtąd do teściowej i dom.
To już w sumie był wieczór ja po 4 kawach , jakoś mi się spać nie chciało
Wracając do jedzenia to obiad klasyczny 1 danie3 kluski , buraczki czerwone i mięso z patelni (mięso ok tylko że na oleju smażone ) to trucizna.
Kolacja znowu papki
Do usłyszenia jutro.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz