W ubiegłym tygodniu poszedłem do neurologa podpytać o jakieś leki na "naturę osobistą" oraz po skierowanie na oddział rehabilitacyjny.
I tak zamierzony cel wizyty zrealizowałem. Skierowanie dostałem, jakieś leki też konkretnie chodzi o pobudzenie czucia oraz napięcie mięśniowe czyli spastyki które się z tym wiążą.
I tak zamierzony cel wizyty zrealizowałem. Skierowanie dostałem, jakieś leki też konkretnie chodzi o pobudzenie czucia oraz napięcie mięśniowe czyli spastyki które się z tym wiążą.
Przy okazji porozmawiałem sobie z panią doktor, poinformowałem że byłem w programie na leku copaxone. Poinformowałem ją także o tym że nikt mnie już nie namówi na jakikolwiek program ponieważ mój stan zdrowia przez to podupadł.
W odpowiedzi usłyszałem, że leczenie w programach to nic dobrego, że ludzie znacznie gorzej się czują.
Czyli mamy efekt odwrotny od tego zamierzonego... :/
Ale jak to mówią TONĄCY BRZYTWY SIĘ CHWYTA!
W odpowiedzi usłyszałem, że leczenie w programach to nic dobrego, że ludzie znacznie gorzej się czują.
Czyli mamy efekt odwrotny od tego zamierzonego... :/
Ale jak to mówią TONĄCY BRZYTWY SIĘ CHWYTA!
Wiecie co doktor mi radziła?
1. Wyleczyć uzębienie
2. Zlikwidować stany zapalne
3. Odrobaczyć się
4. Wprowadzić dietę oczyszczającą
1. Wyleczyć uzębienie
2. Zlikwidować stany zapalne
3. Odrobaczyć się
4. Wprowadzić dietę oczyszczającą
Ja osobiście dodam
5. Codzienna gimnastyka ale z głową, chodzi o to by się nie przemęczać
6. Wykluczyć z diety gluten, rośliny strączkowate, wykluczyć nabiał- chodź ja tego akurat w zupełności nie wykluczam.
5. Codzienna gimnastyka ale z głową, chodzi o to by się nie przemęczać
6. Wykluczyć z diety gluten, rośliny strączkowate, wykluczyć nabiał- chodź ja tego akurat w zupełności nie wykluczam.
Polecam wszystkim stosowanie się do książki niesamowita kuracja doktor wahls są tam różne diety, które są stworzone dla chorych na SM.
Doktor też powiedziała że na zjeździe z jakiś profesor powiedział:
NA TEMAT STWARDNIENIA ROZSIANEGO WIEMY WSZYSTKO ALBO PRAWIE WSZYSTKO I ŻADNE LEKI JESZCZE TEJ CHOROBY NIE SĄ W STANIE WYLECZYĆ A CO NAJWYŻEJ ZŁAGODZIĆ OBJAWY I TROCHĘ JĄ SPOWOLNIĆ.
W każdym razie mi osobiście nie pomogły lecz zaszkodziły.
W każdym razie mi osobiście nie pomogły lecz zaszkodziły.
A teraz z innej bajki. Klikałem na FB kilka dni temu ze starym znajomym. Temat rozmowy co u niego i u mnie po 18 latach braku kontaktu.
Jak wiecie z wcześniejszych wpisów, marzyło mi się by napisać książkę tylko nie wiedziałem co ma być tematem przewodnim tej książki. Przemek mi podpowiedział kilka możliwości, jeszcze tylko motywacja i upór mi potrzebny, ale już w sumie bliżej niż dalej.
Jak wiecie z wcześniejszych wpisów, marzyło mi się by napisać książkę tylko nie wiedziałem co ma być tematem przewodnim tej książki. Przemek mi podpowiedział kilka możliwości, jeszcze tylko motywacja i upór mi potrzebny, ale już w sumie bliżej niż dalej.
Na dziś to wszystko kochani.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz