poniedziałek, 23 stycznia 2017

23.01.2017 Kolejny dzień i gimnastyka z nową piłką

Hej :)

Pierwszy dzień nowego tygodnia zaczął się dosyć ciekawie, biorąc pod uwagę
to że weekend to jakaś tragedia emocjonalna i nerwowa.
Kiedyś Wam o tym napisze.

Ale wracając do dzisiejszego dnia, to wstałem nawet wyspany.
Bylem w szoku że nerwówka z dnia wcześniejszego nie wyłączyła mi nóg.
Powiem Wam że podbudowało mnie to.

Wstałem z łóżka tak na luzie a zwykle mam problem tyłek unieść.
Potem przeszedłem przez pokój i
uchyliłem okno a zwykle nóg nie potrafię rozbujać.
Jak od okna zawróciłem to zniosło mnie w prawo i to tak poważnie. Tradycyjnie mięsem rzuciłem jak zawsze w takiej sytuacji (mięsem= przeklinałem, prostowałem samego siebie).
Pomogło.

Kolejna przeszkoda poranna to klatka schodowa,  gdzie zwykle muszę uważać na nogi by na pysk nie polecieć a dzisiaj 0 kłopotów ze schodzeniem.
Powiem więcej
w związku ze zmianą miejsca do gimnastyki to z gimnastyką przeniosłem się na piętro.
ZROBIŁEM TRADYCYJNIE TO CO Z REHABILITANTKĄ I WŁĄCZYŁEM TO CO MIAŁEM NA KOZETCE W GRĘBANINIE.

Jak się trochę zajechałem to nadmuchałem piłkę zwaną orzeszkiem.
fi 50/100 .
Myślałem że płuca wypluje ale dałem rade :)

Szpitalna była trochę mniejsza, ale nie przeszkodziło mi to w ćwiczeniach.
Zrobiłem w sumie prawie wszystkie. Zostały 2 ćwiczenia z piłką ale to zostawiłem na wieczór.

Mam spostrzeżenia propos tej gimnastyki z tą konkretną piłką:
- wzmocniły mi się mięśnie nóg
W jednym ćwiczeniu wkładasz piłkę między uda, podciągasz nogi i nogą górną zaciskasz piłkę.
W tym ćwiczeniu mam wrażenie że noga która jest słabsza  zaciska piłkę mocniej niż noga zdrowsza.

Po gimnastyce nóg chodziłem jak NOWONARODZONY.
No i gimnastyka miała i ma wpływ na chodzenie ponieważ bez zachwiania chodziłem.
Propos schodów to też po drugiej partii ćwiczeń a raczej drugim podejściu do ćwiczeń
okazało się że łatwiej zszedłem z piętra niż rano.

Powiem Wam że to motywuje. Urosłem w swoich oczach.
W Grębaninie ludzie młodzi jak i dziadkowie mówili że chodzę coraz lepiej.
Trochę racji mieli, teraz widzę sam że poprawa jest.
Mam nadzieję że się nie pogorszy bo nerwy mi nie służą, mają efekt odwrotny.

Na dziś to wszystko, mam nadzieje że Was nie znudziłem.

Pozdrawiam



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate