środa, 14 grudnia 2016

14.12.2016 Dwa tygodnie ciszy

No hej Kochani!
Dawno nie pisałem będzie 2 tygodnie a wejścia na bloga jak nigdy są codziennie.
Powiem Wam że to cieszy że ktoś mnie czyta.
Na chwilę obecną dominują wejścia w Rosji.
Ta przerwa to wynik mojego rozmyślania czy dobrze robię że piszę ponieważ usłyszałem że to co wypisuje to są pierdoły, bzdury. Z drugiej strony gdyby tak było to nikt by nie czytał tego co pisze o sobie i mojej chorobie- stwardnieniu rozsianym.
I tym sposobem znowu napisałem bo to co piszę i o czym piszę dla mnie to nie są bzdury czy pierdoły.
Dla mnie to jest ważne. A może tym którzy czytają coś się z tego przydaje, może wiedzą czego unikać, czego się wystrzegać albo co może pomóc.
To co piszę to wynik moich doświadczeń i codziennych perypetii, czasem śmiesznych a czasem wprost przeciwnie.
Wiecie łatwiej by się pisało gdybym widział komentarze co zmienić albo co rozwinąć bardziej. Komentarze są mile widziane czy to z Polski czy z całego świata.
Ale teraz o czymś innym mianowicie muszę się Wam pochwalić że odezwała się do mnie firma z Warszawy, Chodzi o pracę zdalną wykonywaną w domu. W tym przypadku miało to być telefonowanie, umawianie spotkań dla biura nieruchomości. Zapowiadało się to nieźle. Tyle że koleś z którym miałem rozmowę wstępną na Skypie powiedział że będzie szkolenie trwające około 4 godzin też na Skypie a gdybym coś nie zrozumiał to może powtórzyć ponownie to szkolenie.
Powiedział że odezwie się dziś i jutro albo w przyszłym tygodniu. Dodam że rozmowa miała miejsce 8 grudnia.
Czekałem na jakąś informację mailową propos szkolenia do wtorku czyli do 13 grudnia i nic nie było, nie odezwał się. Napisałem do niego kiedy to szkolenie a on mi odpisuje że czekał w poniedziałek na mnie, że wysłał wiadomość, że będzie to szkolenie tylko że ja wiadomości nie dostałem...
Czuję że moja szczerość gościa trochę przeraziła.
Gość wyglądał na konkretnego w porządku faceta z którym zagrałem w otwarte karty i przyznałem się że trochę kiepsko widzę. Czuję że to go przeraziło. Szczerość jest przereklamowana.
Nie rozumiem czego facet mógł się bać skoro mamy programistów zupełnie niewidomych (to tak dla przykładu).
Ja sam zresztą z moim kiepskim wzrokiem sprzedawałem w Allegro i radziłem sobie z wystawianiem aukcji w szablonach Allegro w HTML.
W tym jak ja to nazywam piśmie węzełkowy trzeba było znaleźć kod zdjęcia no i zdjęcia dodać również przetworzone w kod HTML.
Może lepiej wszystkich kłamać i tyle no ale trudno nie będziemy się nad tym rozczulać.
Była jeszcze jedna praca ot tak z partyzanta wpadła. Można było podjąć taką pracę ale nie odważyłem się według mnie naruszała prawa autorskie pisarzy, autorów prac magisterskich, doktorskich i tak dalej. Być może jestem zbyt uczciwy.

Zupełnie z innej strony to coś z czego jestem zadowolony. 
Mianowicie siostrzyczka dostarczyłam mnie na oddział rehabilitacyjny w Grębaninie gdzie złożyłem skierowanie na oddział.
Tylko że kolejka jest trochę długa a zaproszenia mam się spodziewać mniej więcej w czerwcu. Ttrochę kiepsko ponieważ to już jest ciepło a temperatury na mnie źle wpływają.
No ale dobrze że się załapałem bo z tych absurdów w Polsce jest tak że tutaj w Grębaninie czas oczekiwania na oddział to tylko pół roku gdzie w innych ośrodkach czeka się od roku do trzech czterech lat.
Czyli w pewnym sensie sukces.
Na dzisiaj to już wszystko.
Może jutro coś znowu napiszę... ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate