niedziela, 11 września 2016

11.09.16 Nienawidze upałów

Niech to!
Upały mi uprzykrzają życie! 
W sumie zejście do podziemia nieznacznie pomaga bo jest o kilka stopni chłodniej.
Dla uściślenia podziemie to moja piwnica pod domem.
Wczoraj grill z sąsiadami, dziś z kolegą i obiema rodzinami.
Wczoraj wieczorem to jeszcze jakoś to było ale dzisiaj u znajomych w ogrodzie mimo że wśród drzew czułem się kiepsko. Taka temperatura to chyba możliwa jest w piekle.
Teraz jest godzina 21 położyłem się trochę i czuje jak mam mięśnie ud i podudzia  napięte.  
Były też spastyki nóg ale ustąpiły.
Jutro kolejny dzień  piekła, ale jestem dobrej myśli. 
Michał dasz radę. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate