czwartek, 3 marca 2016

01…03.16 Dziennik- Nowy miesiac

Hej :)

No dziś to dostaję trochę po dupie
Ale Zacznijmy w sumie od początku a nie od środka
Dzień klasycznie rozpoczęto o godzinie szóstej kawa śniadanie komputera nauka angielskiego
Następnie pojechałem na rehabilitację gdzie to Oliwia tym razem dała mi popalić
Mógłbym śmiało rzec co jej takiego zrobiłem że dała mi taki wycisk
Pierwsze co to wsiadam na rower bo tam akurat było miejsce
Następnie materac i ćwiczenia na plecach toczenie piłki po ścianie fasolki po ścianie ponieważ piłka robiła ze mną co chciała
Gniew podkurczonymi nogami piłki pomiędzy kolanami e prostowanie nóg na zmianę
Raz jedna raz druga
Inne ćwiczenie to ta sama Piłka która była między kolanami trafiła w moje ręce musiałem chwycić piłkę pomiędzy dwie dłonie i startować z za głowy czyli ręce wyciągnięte do tyłu za głowę trzymający piłkę i musiałem jednocześnie podciągać kolana  i dotykać piłką do każdego kolana na przemian
Ogólnie jak fajnie wszedłem na rehabilitację tak już niefajnie wróciłem
Dziewczyny są tam po to by pomóc i nie chodzę tam po to by mnie głaska No tylko po to by dochodzić do siebie usprawniać się
W sumie obiad to były żeberka ziemniaki i sos jeszcze suróweczka
A po południu też mój tradycyjny rozkład dnia w tym że znowu była runda do piwnicy by rozpalić w piecu a później za każdym razem musiałem robić kurs w tym piecu robienie zgasł
Na dziś to już w sumie wszystko Kochani zapraszam was jutro Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate