sobota, 8 kwietnia 2017

08.04.2017 Smarkate lata

Hej Kochani
Kurcze, kilka dni byłem jakiś słabszy, okazało się że jestem przeziębiony.
W sumie jeszcze szału nie ma ponieważ jestem wyraźnie słabszy, ale wraca wszystko do normy. 
Katar jeszcze jest ale nie mam zapalenia śluzówki nosa. 
Wracając do wpisu z "Info z Niemiec" z 06.04.2017 to zastosuje ją.
Nie mam nic do stracenia a 7 dni wytrzymam.
A nóż widelec zacznę lepiej chodzić?  W końcu była tam informacja że ktoś nie chodził a teraz chodzi...

Dziś mamy sobotę jest godzina 14 z haczykiem, zaraz 15:00. 
Gimnastyki wczoraj nie zrobiłem bo kiepsko się czułem. Miałem chyba  kryzys przeziębieniowy. 
Dziś nie bardzo mam ochotę ćwiczyć chyba sobie po odpoczywam. Choć z drugiej strony gimnastyka z rana a potem i tak łażę jak c*** z dechą .  
Zrobię sobie warzywa bo akurat mam, tylko owoców brak niestety. Tradycyjnie czegoś brakuje.
Akurat tak nie lubię i zawsze powtarzam że żeby jeść te warzywa to powinno być wszystko w komplecie, bo jedno drugie wspomaga we wchłanianiu się, odbudowie mieliny i tak dalej.
A później może na kawę wyskoczę​ do znajomych. Zobaczymy co czas i chwila pokaże.

Pozdrawiam i może do jutra.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate