środa, 11 kwietnia 2012

11.04.2012

Siemka
obiecalem dać wam znac jak sie będe czul po zastrzyku z czwartku  i piątku zeszlego tygodnia prawda ?
No więc niewiem ponieważ mial być w czwartek zastrzyk ze środy lecz go nie bylo ponieważ kobieta która mi robi zastrzyki zasnęla i wziąlem w piątek planowy zastrzyk.
Ten zastrzyk byl także taki nietypowy ponieważ mialem 4 dni przerwy pomiędzy zastrzykami.
Zapytacie jak się czulem odpowiem że MASAKRYCZNIE ŹLE !!!
Bylem taki slaby że nogi ledwie ciągalem swoją drogą nie mialem pojęcia że aż tyle ważą .
Teraz najlepsze tzn. kiedy wzialem zastrzyk w piatek (planowy dzień) to doslo  a po iniekcji wnie w moment czulem jak KOPAXON zaczyna krążyć w ukladzie krwionośnym i w zasadzie juz po kilku minutach czulem że jestem naladowany a w sobotę jak nowo narodzony.
  
   Wiecie ten piątkowy zastrzyk dal mi do myślenia , a do glowy przyszly mi myśli że jestem uzależniony od tego KOPAXON-u .
Powiedzcie sami 4 dni bez zastrzyku i bylem doslownie FLAK
a po iniekcji prawie pelen wigoru.
Wg mnie mój organizm powinien sobie lepiej radzić , a on zupelnie odmówil posluszeństwa!
Boję sięteraz pomysleć co będzie ze mną jak zakończy się program GALA w którym biorę udzial?
Na chwile obecną myslę że nic dobrego, moge sie tylko domyślać

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate