Witajcie
Dziś będzie u mnie rechabilitantka, i w sumie sie ciesze z tego powodu pomimo że będę zajechany po ćeiczeniach. Dlatego też powinienem sie bać.
No plecy po pierwszej rechabilitacji i po przeprostach konkretnie bola w odcinku lędźwiowym, choć niewiem czy to akurat wina przeprostów czy wina tego jak chodze.
Nagrałem krótki filmik aparatem fotograficznym,
szału fen filmik nie zrobi no chyba że będę jako atrakcja.
I to nie dlatego że chodze jak chodzę ale dla tego że wystaje mi kieszeń
wywróciła się jak wyjąłem aparat z kieszeni by go ustawić.
Wystającą kieszeń zobaczyłem dopiero na filmiku :(
Na filmiku zrobiłem 110 metrów, czyli 10 długości wewnątrz domu.
No i chyba muszę zmniejszyć ten filmik lub nagrac inny.
Wracając zaś do rechabilitacji to zdaje się że przynosi ona zamierzony skutek.
Dlaczego tak pisze?
Poniewaz łatwiej mi sie wyprostować i utrzymać tą pozycje.
A to napawa mnie optymizmem i zaczynam wierzyć że będą ze mnie luzie jeszcze
ze wszystko jest możliwe
I poświęćcie się ćwiczeniom bez reszty
Jak moja rechabilitantka się zgodzi to będę nagrywał swoje zmagania dla was.
A nóż widelec sie przyda?
Tymczasem pozdrawiam was serdecznie życzac
Miłego Popołudnia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz